FORUM - Slawistyka

sidhe · Wysłany: Czw 21:46, 19 Mar 2009 Temat postu:

i jeszcze do Alana: jak się coś organizuje w IFS, zawsze są problemy, bo trudno dogodzić wszystkim, i z tym się, niestety, trzeba pogodzić. doceniamy to, że się podjąłęś organizacji. co do miejsca nikt się nie czepia, widzę, że największy problem stanowi jedzenie...
wiem, że jak się sprężymy, i każdy będzie chciał się dogadać, to się dogadamy.

forest · Wysłany: Czw 21:53, 19 Mar 2009 Temat postu:

Ubawiłem się co nie miara czytając wasze wypowiedzi;)) całe szczęście, że mnie nie ma teraz w Krakowie i nie muszę brać udziału w tych przepychankach. Jednakże pozwolę sobie na parę uwag. Podkreślam są to tylko moje opinie. Idea Alana wydaje mi się bardzo słuszna i reszta osób moim zdaniem zachowała się dość niepoważnie. Rzeczywiście półmetek jest tylko raz a imprez bałkańskich w Re i okazji do spotkań całego roku (no powiedzmy prawie całego) jest sporo w trakcie roku akademickiego. jak wy sobie to wyobrażaliście, ze jedni będą jeść, inni patrzeć?Uwierzcie mi, najgłupiej w takiej sytuacji poczuli by się wykładowcy. Nie wypada zaprosić kogoś do podrzędnego lokalu. Suchar, jak się zaprasza wykładowców to się trzeba liczyć z wydatkami i trochę siara zapodać im paluszki i krakersy. 50 zł to nie jest kwota nie wiadomo jak wygórowana. Nic nie ma za darmo. Mój wcześniejszy półmetek kosztował 75 zł. Rożnica była tylko taka, ze dużo wcześniej wiedzieliśmy co, jak, gdzie i za ile a nie na 2 tyg przed, więc pieniądze można było sobie uzbierać. I nie porównujcie studniówki do półmetka, proszę Was. największy błąd jest w tym, ze za dużo osób się do tego wzięło a wyszło g...Wiecie jaki jest najsmutniejszy fakt? Że na stosunkach było 120 osób i szybko się dogadaliśmy. Pojawiła się propozycja, komu się nie podobało ten nie szedł i było ganz eleganz. A u nas jest raptem 50 osób, każdy ma coś do powiedzenia. Jak się komuś nie podoba to niech nie idzie.Czy ktoś się starał coś konkretnego wymyślić, znaleźć tańszy lokal?Teraz najlepiej krytykować Alana. Winnemu są te śmieszne podziały na grupy. czy fakt, że ktoś jest słowacysta czy bułgarystą z góry zakłada, że ma myśleć tak jak cała jego grupa?
Chcecie taniego półmetka. To kupcie sobie karton Sophii Sakar i idźcie nad Wisłę, robi się już cieplej. I nie zapomnijcie wziąć chipsów z Tesco, żeby nimi poczęstować dr. Sendka lub dr Oczkową.
Istny bałkański kocioł. bawcie się dobrze. Pozdrawiam z Brna

Kahuna · Wysłany: Czw 23:04, 19 Mar 2009 Temat postu:

MOI DRODZY sprawa wyglada tak , ze w tej knajpie trzeba placic 50zł , i nie ma innego wyjscia tylko to co w cenie to jest juz do ustalenia. wiec wychodzi ok 7 zł za dj i ok 13zł dla wykladowcow. wiec mniej wiecej 30zł zostaje dla nas , i w tej cenie moze byc ok 5 piw lub mozna to powyimeniac na drinki lub wino. wiec mysle ze bedzie to rozsadna cena;> przekacie ludziom ze swoich grup o tym, i dajcie znac czy to ok do soboty. w niedziele mamy przekazac menu ( ustalimy je z sucharem ) jestli ktos sie chce dolaczyc to dajcie znac;) . osobiscie uwazam ze tow sumie spoko bo ok 30 zł i takbysmy wydali na alko wiec tak w sumie to placimy ok 20 zł i reszta alko . czekam na odpowiedzi;) pozdrawiam roik.
jak cos to moj mail [link widoczny dla zalogowanych]

alan · Wysłany: Pią 0:23, 20 Mar 2009 Temat postu:

Widze, ze jestescie niereformowalni delikatnie mowiac. Ja i Natalia wypisujemy sie z tego cyrku. Ale pomysleliscie, ze wykladowcy beda sie czuc skrepowani, kiedy beda sami jesc, a wy bedziecie ze swoimi wymarzonymi jak widac piwami na nich sie gapic? Bedzie im glupio. Gdyby byl szwedzki stol dla wszystkich, to wykladowcy razem ze studentami mogliby podchodzic, razem jesc itd. Wszyscy jedliby to samo. A tak bedzie niepotrzebny podzial. Zaraz padnie argument, ze jak ktos chce cos zjesc to sam sobie moze zamowic. To bedzie jeszcze wiekszy wstyd. Nasi profesorowie beda jesc wedliny, chipsy i faszerowane jajka, a jacys studenci zamowia sobie kolacje? Zaznaczam, ze tam daja duze porcje. Juz mam obraz jak niektorzy profesorowie biora chipsa do ust, a obok siedzi student i konsumuje kotlet, ziemniaki, salatke itd. Na szczescie nie bedzie mnie tam, zeby na to wszystko patrzec, ale moze znajdzie sie ktos kto to zrozumie. Nie pograzajcie sie. Pomijam juz fakt, ze 50zl to nadal 50zl i co to w ogole za zalozenie, ze kazdy chcial przeznaczyc ok. 30zl na alkohol? Moze ktos akurat nie mial zamiaru pic alkoholu albo nie moze go pic? I co, zamowi sobie wody albo soku za 30zl? Chyba ze mozna przeznaczyc te kase np. na kolacje, ale tu zaistnieje sytuacja opisana przeze mnie wczesniej i bedzie glupio. Bledne kolo. To smutne, ze nie przejmujecie sie tym jak sie moga wykladowcy poczuc. I jesli w gre wchodzi alkohol to juz nie zal wam wydac 100zl na pare? Biorac to wszystko pod uwage proponuje pomysl Foresta, zeby isc na wisle na chipsy i wino. Przynajmniej byloby po rowno. Bawcie sie dobrze.

suchar · Wysłany: Pią 12:14, 20 Mar 2009 Temat postu:

Forest, jak napisałeś nie ma Cię w Krakowie, więc nie wiesz jak sytuacja wygląda. ..Od samego początku moja grupa mówiła, że SKŁADAMY SIĘ NA JEDZENIE I ALKOHOL DLA WYKŁADOWCÓW, więc Twój komentarz nie jest na miejscu. Nie mieliśmy zamiaru oszczędzać na wykładowcach...Uważaliśmy tylko, że kolacja to przesada, ale przekąski i alkohol być muszą, i jest to oczywiste. Co do ciągłego porównywania cen innych półmetków to mim zdaniem jest to śmieszne, zgadzam się z Roikiem, że nie ważne jest ile się wyda, liczy się towarzystwo, z którym się bawimy, a wielu osób po prostu na to nie stać...
Alan ma oczywiście rację, nie każdy będzie pił i może zrobić się zamieszanie, ale niestety to Ty jesteś sprawcą całego tego zamieszania. Wiesz naprawdę fajnie, że chciałeś się tym zająć, ale niestety organizacja imprez dla naszego instytutu nie jest łatwa, zawsze jest dużo problemów i dlatego wszystko trzeba bardzo dokładnie omawiać...Inaczej dochodzi to takich sytuacji jak teraz...
Płacimy 50 zł nie dlatego,że chcemy, tylko dlatego, że Kuźnia Smaków ma taki wymóg, o którym nam nie powiedziałeś...Przy imprezach zamkniętych każdy klient musi zapłacić 50 zł (dj i jedzenie) i kupić jeszcze u nich później alkohol...Nie da się tego zmienić...Jedyne na to przystał właściciel to to, że kto che może kupić alkohol zamiast jedzenia ...Wcale nas to nie urządza, ale niestety zaprosiliśmy już wykładowców, osoby towarzyszące na przyszłą sobotę...
Mam nadzieję, że ta impreza będzie jedn udana:)

suchar · Wysłany: Pią 12:27, 20 Mar 2009 Temat postu:

Forest jeszcze jedno, było kilka propozycji lokali, ale nie wszyscy byli z nich zadowoleni, wtedy pojawiła się propozycja Alana, na którą wszyscy chętnie przystali, bo lokal jest fajny i powiedział, że jest za darmo! Zapomniał tylko dodać, że za darmo jest wynajęcie, a o tym, że oprócz pieniędzy na alkohol, każdy musi wydać 50zł nie wspomniał...Może o tym nie wiedział, nie twierdzę, że to przed nami ukrywał. Myślę, że nie dogadał się z managerką. Gdyby powiedział to na początku to nikt by się na to nie zgodził. Natalia Milczanowska miała podobną propozycję i kiedy powiedziała, że koszt wyniesie 50zł ludzie nie pozwolili jej nawet dokończyć...Wystarczyło po prostu na początku wszystko DOKŁADNIE wyjaśnić i nie było by tego zamieszania...
Jeszcze jedno jeśli Roik, Basia S. czy ja pisałyśmy coś na forum to nie było to tylko i wyłącznie nasze zdanie, ale naszych grup. Tyle.
Chciałam Ci to napisać, bo widzę, że odebrałeś to inaczej niż jest to w rzeczywistości. Pozdrowienia.

sidhe · Wysłany: Pią 16:34, 20 Mar 2009 Temat postu:

Alan, teraz mi się wydaje, że trochę przesadzasz... nie sądzę, żeby wykładowcy byli jakoś specjalnie skrępowani dlatego, że będą jedli coś innego niż studenci... poza tym, czy wszyscy będą tam siedzieć przy jednym stole? wydaje mi się, że będzie ciągła rotacja i niewiele osób będzie chodziło i patrzyło, co jest na stołach. przede wszystkim chodzi o to, żeby się dobrze bawić a nie sądzę, żeby ilość jedzenia wpłynęła na jakość imprezy...

Kahuna · Wysłany: Sob 19:48, 21 Mar 2009 Temat postu:

sprawa wyglada tak: dostaniemy karnety z kasą i kazdy bedzie mogl kupic co chce;) za te 30 zł , wiec nie ma problemu ze ktos nie pije lub cos;p po drugie plyty z muzyką jesli ktos chce to w poniedzialek na angielski przyniescie to my zaniesiemy tam;) po trzecie kuchnia na imprezie otwarta jest do 24. po czwarte pasuje zaliczke na poniedzialek 500zł wiec pozbierajcie kazdy przedstawiciel swojej grupy i znajdzcie mnie jakos n=lub suchara na ifsie jestem w poniedzialek do 12 . pozdr roik